Witajcie!
W
dzisiejsze popołudnie chciałabym Wam polecić książkę niezwykłą, lekką, ale taką
która pokazuje, że warto mieć marzenia i warto o nie walczyć. Mam tu na myśli
książkę Doroty Milli „To jedno spojrzenie”. Jest to opowieść o młodej
24-letniej dziewczynie Rozalii Lis, która odnajduje swoje powołanie optykę.
Pisarka pokazuje portret nieśmiałej, skromnej dziewczyny mającej marzenie
stworzenia własnej kolekcji oprawek okularów oraz własnego salonu optycznego.
Motorem dla realizacji staje się przypadkowe spotkanie Rozalii ze znanym
projektantem, który wykonując tajemnicze ruchy i recytując tajemniczy
wiersz uruchamia machinę zdarzeń.
Rozalia zaczyna wierzyć w swoje szczęście i w to, że może osiągnąć swój
wymarzony cel. Na jej drodze los stawia intrygujące postaci: Rajmunda Lasotę,
rzeźbiarza Dragomira Dziedzica i pałającego ogromną psią miłością Młotka, a
także wredną Balbinę i wiecznie zazdrosną Zuzę.
Bohaterka
powieści nie tylko realizuje swoje marzenie otwierając „Salonik Spojrzeń”, ale
też pokonuje przeciwności losu i poznaje czym jest prawdziwa miłość…
Jest
to niezwykle optymistyczna powieść, która pokazuje, że nie warto tracić
nadziei, że trzeba iść do przodu i realizować swoje cele.
Książka
Doroty Milli to świetna propozycja na lekturę przy kawie w słoneczne
popołudnie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz