piątek, 26 maja 2023

Krystyna Mirek, "Dziewczyna z mojego nieba"

 Witajcie!

Dzisiaj przychodzę do Was z obiecaną recenzją ostatniej powieści Krystyny Mirek "Dziewczyna z mojego nieba". Jest to kontynuacja  bestsellerowych powieści "Wiekszy kawalek nieba" i "Wszystkie kolory nieba". 


Powieść ta podejmuje dalsze losy znanych czytelnikowi bohaterów z poprzednich części. Iga i Wiktor wiodą ze sobą szczęśliwe życie. On prowadzi restaurację,a Iga spelnia się w roli matki. Jednak cieniem na ich szczęściu jest ojciec dziewczyny, który uważa że córka powinna mu pomagać. Wciąż wyciąga od niej i zięcia pieniądze najróżniejszymi sposobami, posuwajac się do ohydnych kłamstw. Amelia i Janek gdzieś w tym swoim życiu się pogubili. Janek wychowuje trójkę dzieci Amelii, które ogromnie pokochał. A Amelia skupiła się na pracy, na zarabianiu pieniędzy i cześciej jest poza domem niż w nim. Czy ta dwójka odnajdzie wspólną drogę i szczęście?  Czy Iga i Wiktor rozwiążą sytuację z jej ojcem i jak to wpłynie na ich związek? Czy bylej narzeczonej Wiktora uda się zamieszać w jego małżenstwie? I co takiego było w liście,który po dwudziestu latach w koncu dotarł do adresata?

Krystyna Mirek pokazuje,że po "żyli długo i szczęśliwie" jest nie zawsze różowo. Pokazuje, że życie ma wiele barw,a znalezienie miłości jest początkiem wspólnej drogi,która nieraz jest wyboista i kręta. Na której zderzamy się z problemami i radościami życia codziennego. Powieść, która jest bardzo życiowa. Wciąga i zacheca do poznania poprzednich części tej trylogii. Jesli jesteście ciekawi jak bohaterowi rozwiązali swoje problemy,poradzili sobie z szarością dnia codziennego zachecam Was do lektury. Polecam Wam tą powieść serdecznie.

                    Pasjonatka


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lekkie oraz autorce Krystynie Mirek.

poniedziałek, 22 maja 2023

Iza Maciejewska, "Kolorowo jak diabli"- recenzja przedpremierowa

 Witajcie!

Myślę, że chyba każdy z Nas zna film "Sami Swoi" - przezabawną komedię o Kargulach i Pawlakach. Śmiało mogę powiedzieć,że jest to już taki klasyk. Zawsze jak leci w telewizji to oglądam i wielokrotnie łapałam sie na tym, że śmieję się zawsze w tych samych momentach no i co lepsze niektóre dialogi znam już na pamięć. Kiedy Iza Maciejewska, jedna z autorek, po której książki sięgam w ciemno ogłosiła nabór recenzencki do swojej najnowszej powieści "Kolorowo jak diabli" i dołączyła opis książki - od razu wiedziałam, że jest ona idealna dla mnie. A dlaczemu! Dlatego, że jest to współczesna wersja "Samych Swoich"😊 Jakiś czas temu ta książka do mnie dotarła i dzisiaj przedpremierowo, bo premiera jutro 23.05, podzielę się z Wami swoimi wrażeniami po jej lekturze. 


"Kolorowo jak diabli" to historia Pauliny Rogulskiej i Tomka Janczara. Rogulscy i Janczarowie mieszkają w jenej wsi, tuż za płotem. Paulina już jako dziewięciolatka zakochała się we wnuku sąsiadów. Z biegiem lat uczucie się pogłębiało. Tomek trzy lata od niej starszy przyjechał pewnego dnia na przepustkę z wojska i wówczas na pamiętnym ognisku, Paulina spędziła z nim noc. Kiedy tomek wrócił do wojska, ona rozmarzona układala już ich przyszłość i listę gości weselnych. Jednak wszystko legło w gruzach bo przyszły pan młody nie odpisał na żaden z jej listów, a  rok później spotkali się na osiemnastce i wówczas u jego ramienia uwieszona była pewna blondynka. Paulina mocno przeżyła tą sytuację i wypiła zbyt dużo alkoholu. Wówczas poprzysięgła sobie nienawidzić sąsiada zza płota. Po maturze wyjechała na studia do Krakowa gdzie poznała pewnego Patryka, z którym stworzyła związek. Pewnego lata kiedy Paulina przyjechała do rodziny pech chciał, że pojawił się tam również Tomek Janczar... Co wyniknie z tego spotkania? Czy Paulina wybaczy Tomkowi zachowanie z przeszłości? Czy diabelski plan dziadków obojga się ziści? I co z Patrykiem?

"Kolorowo jak diabli" to niezwykle barwna komedia romantyczna, którą według mnie możnaby śmiało przepisywać na receptę. Ta książka jest napisana z takim niesamowitym poczuciem humoru, że ja śmiałam się w głos a dialogi i cięte dyskusje jakie toczą główni bohaterowie zasługują na uznanie. Idealna ksiażka na zły humor - na pewno go poprawi to gwarantuję😊 Podsumowując historia wciągajaca, z niebanalnymi bohaterami i dużą dawką dobrego humoru. To taka książka, do której będę wracać. Jeśli jesteście ciekawi jak potoczyła się historia Pauliny i Tomka to zachęcam sięgnijcie po tą powieść. Znajdziecie ją także w serwisie Legimi. Polecam

     Pasjonatka

piątek, 19 maja 2023

Jadwiga Buczak, "Nadzieja w tarapatach"

Witajcie!

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję powieści "Nadzieja w tarapatach" Jadwigi Buczak, mojego patronatu medialnego. Powieść ta miała swoją premierę 26 kwietnia i znajdziecie ją już w serwisie Legimi.

Jadwiga Buczak jest pisarką,poetką i malarką. Aktywnie działa w RSTK w Rzeszowie. Jeśli chcielibyście bliżej poznać postać autorki to zapraszam Was do przeczytania rozmowy z cyklu "Pod Lupą".


"Nadzieja w tarapatach" to długo wyczekiwana, druga część przygód Nadieżdy Hope. To komedia kryminalna z dużą dawką dobrego humoru, która niesamowicie wciąga. Nadzieja jest utalentowaną malarką, która uwielbia kawę fusiarę i czekoladę. Pewnego dnia wybrała się do Rezerwatu Lisia Góra,gdzie rozłożyła swoje przybory malarskie i zaczęła malować. Jakiś czas później na tej samej Lisiej Górze znaleziono zwłoki mężczyzny,a śledztwo prowadzi nadkomisarz Jaduch. Nadzieja w tym czasie przygotowuje się do otwarcia wystawy w rzeszowskim BWA. Na drugi dzień po wernisażu okazuje się,że jeden z jej obrazow zostaje zniszczony - ten zatytułowany "Polowanie", który powstał właśnie na Lisiej Górze. Okazało się iż sprawę zniszczenia obrazu jak i tajemniczej śmierci mężczyzny prowadzi nadkomisarz Jaduch. A Nadzieja niechcący uwieczniła na swym obrazie mordercę...Jednak z artystami się nie zadziera - Nadzieja zaczyna prowadzić własne śledztwo. Czy uda się jej odkryć tożsamość tajemniczego mężczyzny oraz to dlaczego zginął?

"Nadzieja w tarapatach" to zabawna komedia kryminalna, w której trup sciele się gęsto. Akcja toczy się w dobrze znanym mi Rzeszowie,a Lisia Góra jest dobrze znanym miejscem spacerów. Pisana przystępnym jezykiem,z pełną dbałoscią o najmniejszy szczegół. Kiedy podczas rozmowy z autorką (a właściwie jednej z wielu) zapytałam czy planuje napisać kolejną część przygód Nadziei odparła mi, że nie wyklucza takiej możliwości. Ze swojej strony zachęcam Was do przeczytania "Nadziei w tarapatach". 

                                    Pasjonatka


Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Jadwidze Buczak i Wydawnictwu Nie Powiem.

środa, 17 maja 2023

Pod Lupą: Rozmowa z pisarką i poetką Jadwigą Buczak

 Witajcie!

Po długiej przerwie wracam do Was z cyklem „Pod Lupą” i dzisiaj zapraszam Was do przeczytania rozmowy jaką przeprowadziłam z pisarką i poetką Jadwigą Buczak.


Jadwiga Buczak urodziła się w Oświęcimiu, a obecnie mieszka w Rzeszowie. W dzieciństwie chciała być



weterynarzem, jednak została bibliotekarką. Przez wiele lat prowadziła bibliotekę Muzeum Auschwitz- Birkenau. Jest autorką trzech tomików poezji:”Słowa nieuśmiechnięte”, „Jesienne kwiaty i  „Listy niewysłane” oraz opowiadań takich jak: „W cieniu Łopienki”, „Kradzież Mony Lisy”,  „ Cudowne święta”,” Duży”, „Bidul”,” Od pożogi do otchłani” czy „Zbrodnia doskonała”. Autorka powieści „Nadzieja do kwadratu” i „ Nadzieja w tarapatach” oraz szeregu artykułów naukowych. Właścicielka uroczego kundelka o imieniu Pikselek, przygarniętego ze schroniska.Prezes Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Rzeszowie.

Pasjonatka : Co sprawiło, że zdecydowałaś się sięgnąć po pióro?

Jadwiga Buczak: Właściwie nie było takiego przełomowego momentu. Od kiedy pamiętam, to coś tam pisałam. Wiersze, krótkie opowiadania. Z napisaniem powieści nosiłam się długo. Ciągle jednak coś stawało na przeszkodzie. Powstawały jednak krótkie formy, które spokojnie leżały sobie w szufladzie. Dopiero w 2017 r. natrafiłam na konkurs „Kryminał z Trójmiastem w tle”. Akurat miałam gotowy tekst, który wstrzelił się tematycznie. Skróciłam go na potrzeby konkursu i wysłałam. Udało się! Został wydrukowany razem z 9 innymi nagrodzonymi opowiadaniami. I tak to się zaczęło.

Pasjonatka: Co było pierwsze proza czy poezja?

Jadwiga Buczak: Poezja.

Przy nawale różnych obowiązków łatwiej napisać wiersz. Oczywiście, jak przyjdzie natchnienie, a z tym bywa różnie.


Pasjonatka: Gdzie szukasz inspiracji do swojej twórczości?

Jadwiga Buczak: Pomysły same się pchają. Nie wzoruję się na prawdziwych wydarzeniach. Fabuła jest całkowitą fikcją. Co do osób, to podpatruję jedynie jakieś charakterystyczne cechy i przenoszę je na papier tworząc zupełnie fikcyjną postać.

Pasjonatka: 26 kwietnia miała swoją premierę Twoja druga powieść „ Nadzieja w tarapatach” opowiadająca o przygodach Nadieżdy Hope. Opowiedz nam coś więcej o tej postaci.



Jadwiga Buczak: Nadieżda Hope – tytułowa bohaterka lubi czekoladę, kawę fusiarę i pakować się w kłopoty. Nazywana przez kolegów ze szkoły Nadzieją do kwadratu. Dlaczego? Nadieżda – po rosyjsku nadzieja. Hope – po angielsku również nadzieja. Podwójna nadzieja, czyli do kwadratu.

Nadia jest profesjonalną artystką malarką. Lubi malować nadwisłoczańskie widoki. Dlatego pojawił się obraz z Lisiej Góry (Rzeszów), który to wpakował ją w tarapaty.

Pasjonatka: Jest to druga powieść, której bohaterką jest Nadzieja. Czy trzeba obie powieści czytać po kolei czy to nie ma znaczenia?

Jadwiga Buczak: Myślę, że lepiej najpierw przeczytać „Nadzieję do kwadratu”. W pierwszej części wyjaśniony jest tytuł, poznajemy też bohaterów i ich wzajemne powiązania. Nawiązują się wzajemne sympatie i antypatie, które w części drugiej są kontynuowane.

Kłopoty Nadziei są natomiast zupełnie nowe. Nowe zagadki kryminalne i nowe śledztwo.

Pasjonatka: Akcja powieści toczy się w Rzeszowie min w Rezerwacie Lisia Góra. Co sprawiło, że zdecydowałaś się właśnie w tym miejscu usytuowałaś pierwszą zbrodnię?

Jadwiga Buczak: Bardzo często chodzę z moim pieskiem, o którym była już mowa, nad Wisłok. Spacerujemy sobie po Bulwarach. Czasem wchodzimy na Lisią Górę. I właśnie na takim spacerze doszłam do wniosku (wyobraźnia działa), że jest to idealne miejsce na dokonanie zbrodni i ukrycie zwłok.

Pasjonatka:  Powiedz mi Jadziu gdyby była taka możliwość przeniesienia „ Nadziei w tarapatach” kogo obsadziłabyś w roli Nadziei Hope a kogo w roli komisarza Jaducha?

Jadwiga Buczak: Oj, bardzo bym chciała doczekać się ekranizacji mojej książki. W roli Nadziei (to pytanie już mi kiedyś zadano dlatego mogę od razu odpowiedzieć) widziałabym Elżbietę Romanowską. Trzeba by było ją jednak przefarbować na brunetkę.

Co do komisarza Jaducha, to mhm, może… aktora, który grał policjanta w „Ojcu Mateuszu”. Nie wiem jak się nazywa aktor, ale postać z filmu to aspirant Nocul. Chociaż on jest stanowczo za wysoki.

Pasjonatka:  Piszesz komedie kryminalne czy nigdy nie myślałaś o tym by napisać powieść obyczajową bądź romans?

Jadwiga Buczak: Raz zaczęłam pisać powieść obyczajową, ale już w drugim rozdziale  znaleziono zwłoki. Taki pech.

A tak poważnie, to kryminał jest trochę powieścią obyczajową, trochę psychologiczną, często zabarwiony romansem i zawsze jest zagadka do rozwiązania.

Pasjonatka: Czy możesz nam zdradzić swoje plany wydawnicze na ten rok oraz gdzie będzie można się z Tobą spotkać?

Jadwiga Buczak: Plany? Kilka dni temu podpisałam kolejną umowę wydawniczą na również kryminał z przymrużeniem oka. Tym razem akcja rozgrywać się będzie w Oświęcimiu, moim rodzinnym mieście. Więcej nie zdradzę. Na wydanie czeka też powieść, tym razem nie komedia. W oparciu o fakty historyczne, fabuła i postaci jednak fikcyjne.

Na ukończeniu mam dwie inne powieści. Zaczęłam również trzecią, również lekki kryminał, a pomysł mam już na czwartą. Tylko czasu brakuje.

Spotkania?

23 maja w Bibliotece w Łańcucie.

26 maja jestem na Targach Książki w Warszawie, zaproszona przez moje wydawnictwo Nie Powiem

31 maj w Bibliotece F.2, w Rzeszowie na ul. Fredry.

Tyle mam spotkań w maju. O dalszych będę informować na bieżąco na FB.

Pasjonatka: Jesteś również utalentowaną malarką i rysowniczką. Jaką technikę najczęściej stosujesz?

Jadwiga Buczak: Najbardziej lubię malować farbami olejnymi. Są to najczęściej portrety. Przyjemność sprawia mi również malowanie zwierząt: psy, koty, rzadziej konie. Jeżeli chodzi o rysunek, to również portrety, ale też sceny rodzajowe.


Pasjonatka: Aktywnie działasz jako prezes RSTK w Rzeszowie organizując różnego rodzaju spotkania.

Jadwiga Buczak: Tak, jestem prezesem Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Rzeszowie od dwóch lat.

RSTK zrzesza malarzy, rzeźbiarzy, rękodzielników, poetów, prozaików, muzyków. Jednym słowem ludzi, którzy tworzą kulturę. Spotykamy się na plenerach, wernisażach, wieczorkach autorskich indywidualnych i wspólnych organizowanych przez naszych twórców.

Zapraszam wszystkich w nasze szeregi, którzy czują potrzebę realizowania się w jakiejś dziedzinie artystycznej.

Pasjonatka: Ulubiony pisarz/pisarka oraz poeta/poetka?

Jadwiga Buczak: Trudno mi wymienić jednego, czy dwóch pisarzy czy poetów. Czasem jest to konkretna książka lub wiersz. Lubię czytać klasyków literatury pięknej: Henryk Sienkiewicz, Józef Ignacy Kraszewski, ale również autorów kryminałów: Agatę Christie, Artura Conan Doyla. Jeśli chodzi o poetów to zdecydowanie Cyprian Kamil Norwid. A moją ulubioną lekturą są „Kwiaty polskie” Juliana Tuwima.

Pasjonatka: Piszesz także opowiadania. Mnie niesamowicie wzruszyło i urzekło to krótkie opowiadanie  pod tytułem „Sobie przeznaczeni” , które pokazuje jak ogromne masz serce dla zwierząt. Niedawno ukazało się także twoje opowiadanie w „ Pluszaku”- opowiedz nam o tym. 

Jadwiga Buczak: "Sobie przeznaczeni” to bardzo krótka forma oparta na autentycznym wydarzeniu.

Rzeczywiście w Pluszaku, czyli dodatku do czasopisma „Nasz Dom Rzeszów” ukazały się dwa pierwsze rozdziały bajki dla dzieci „Przygody pieska Miśka i jego przyjaciół” z rysunkami 10 letniej Zosi Wiśniowskiej i 11 letniego Olafa Badowskiego (mojego wnuka). Jest to szereg przygód trzech piesków i jednego kota, którzy pomagają różnym zwierzętom łąkowym i leśnym. Jest również zabarwienie kryminalne.

Pasjonatka: Czy planujesz kolejną część przygód Nadziei i kiedy możemy się jej spodziewać?

Jadwiga Buczak: W epilogu jest jakby zapowiedź trzeciej części. Na razie jednak nie myślałam by ją napisać. Ale tak też było z „Nadzieją w tarapatach”. Nie planowałam, a jakoś się napisało. Zobaczymy.

Dziękuję Ci za rozmowę. A wszystkich, którzy lubią komedie kryminalne zachęcam do sięgnięcia po powieści opisujące przygody Nadziei Hope. Pierwszą jak i drugą część jej przygód znajdziecie w serwisie Legimi. 

           Pasjonatka

poniedziałek, 8 maja 2023

Krystyna Mirek,"Saga rodu Cantendorfów. Prawdziwa miłość"

 Witajcie!

Dziś przychodzę do Was z recenzją ostatniego, trzeciego już tomu "Sagi Rodu Cantendorfów" Krystyny Mirek.


Czy zastanawialiście się kiedyś jak skrywane tajemnice potrafią wpływać na czyjeś życie? I jak ich ujawnienie ma wpływ na życie osób, które dotyczy? W trzecim tomie odkrywamy całą prawdę o tajemnicy skrywanej przez gospodynię panią Hamilton,tajemnicy która mocno wstrząśnie nie tylko hrabim Aleksandrem Cantendorfem i wiedźmą Alice,ale całym hrabstwem. Życie tej dwójki zmieni się o 360°. Na barki Aleksandra spadł nie tylko ślub z lady Isabelle Adler , która ma urodzić jego dziedzica, ale także tajemnica jego pochodzenia. Wiedźma Alice początkowo odchodzi w dal jednak coś każe jej wrócić. Zaczyna się martwić o Kate Milton,młodą dziewczynę,której pomogła zdobyć serce Aleksandra. Kiedy powraca okazuje się,że dziewczyna jest ciężko chora. Przemokła,przemarzła i ma złamane serce.A Alice robi wszystko by uratować dziewczynę. Jednocześnie zostaje wezwana do zamku by uleczyć panią Hamilton. Jak zakończy się ta historia? Czy prawdziwa miłość zwycięży? Czy lady Adler opamięta się i przyzna do podstępu jakiego użyła by zajść w ciążę? Jak otoczenie przyjmie prawdę o hrabim Aleksandrze i wiedźmie Alice? Czy Aleksander pozna swoją prawdziwą rodzinę?

Trzeci tom historii Aleksandra i Kate to opowieść o poszukiwaniu miłości i własnych korzeni. To odkrywanie po kawałeczku,że nic nie jest takie jak było,to odkrywanie siebie na nowo. "Saga Rodu Cantendorfów.Prawdziwa miłość" wciaga i sprawia,że czytelnik przenika do świata wykreowanego przez autorkę. Bardzo Wam polecam.

              Pasjonatka


Za egzemplarz do recenzji dziekuję autorce Krystynie Mirek i Wydawnictwu Lekkie