poniedziałek, 31 stycznia 2022

Sekrety

 

Witajcie!


Dziś chciałabym Wam polecić książkę, od której  nie będziecie  mogli się oderwać -  nawet jeśli nie lubicie czytać horrorów czy thrillerów. Bowiem „Wróć przed zmrokiem” Riley Sagera intryguje od pierwszej strony.

Riley Sager to pseudonim używany przez pisarza, redaktora i grafika, który na swoim koncie ma pięć powieści : „Zamknij wszystkie drzwi”, „Wróć przed zmrokiem”, „Moje ostatnie kłamstwo”, „Ocalone” i „Survive the Night”(ta ostatnia nie została przetłumaczona na j. polski).

Akcja książki „Wróć przed zmrokiem” toczy się dwutorowo – w przeszłości i w teraźniejszości. Główną bohaterką jest Maggie Holt i jej rodzina, która w przeszłości zamieszkała w wiktoriańskiej rezydencji Baneberry Hall położonej w lasach Vermont. Wspomniana rezydencja to piękny dom z ogrodem i …własnym cmentarzem. Rodzina Holtów mieszka w nim jedynie miesiąc, po czym ucieka dokładnie 15 lipca i zgodnie twierdzi iż dom jest nawiedzony…

Ojciec dziewczynki wykorzystał tą historię i napisał powieść, która bardzo szybko stała się bestsellerem.  I ogromnie wpłynęła na życie całej rodziny, a szczególnie Maggie.

Dorosła Maggie to dekoratorka wnętrz, która wraz ze swoją wspólniczką, remontuje domy. Po śmierci ojca zostaje zaproszona na odczytanie testamentu, w którym zapisał jej on wszelkie prawa do powieści ale też wspomnianą rezydencję. Kobieta jest w szoku  kiedy dociera do niej informacja iż ojciec nie sprzedał Baneberry Hall. Zaczyna zastanawiać się czy to co ojciec opisał w powieści wydarzyło się naprawdę i w tym celu podejmuje decyzję by pojechać do rezydencji. Pragnie również przygotować dom do sprzedaży. Po latach  odwiedziny w domu, który wpłynął na jej przyszłość budzą emocje. Kiedy Maggie wbrew matce zamieszkuje Baneberry Hall powoli zaczyna doświadczać dziwnych zdarzeń mających tam miejsce takich jak: dzwonki, które same dzwonią czy włączający się w nocy gramofon, który wciąż wygrywa jedną i tą samą melodię… Rozmawiając z ludźmi odkrywa również, że ojciec co roku 15 lipca, czyli 24 lata od wydarzeń, pojawiał się w posiadłości. Dlaczego to robił ? Tego nikt nie wie.

Zagadkowa, pełna zwrotów akcji powieść będąca thrillerem psychologicznym z elementami horroru, gdzie autor umiejętnie stopniuje napięcie tworząc fabułę, która wciąga i intryguje czytelnika, świetnie wykreowane postaci. To wszystko sprawia, że przy tej książce nie można się nudzić. Bardzo polecam – koniecznie musicie ją przeczytać.

                                                                                                          Pasjonatka

 

 

poniedziałek, 24 stycznia 2022

Marek Górlikowski, "Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie"

 Witajcie!

    Reportaże zdarza mi się czytać rzadko. Muszą mnie do siebie przyciągnąć, czymś zainteresować. I tak było w przypadku książki, o której dzisiaj napiszę kilka słów. Na reportaż Marka Górlikowskiego „Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie” trafiłam zupełnie przez przypadek w mojej bibliotece i przeczytawszy opis z tylnej części okładki stwierdziłam, że  ją wypożyczam. I muszę Wam powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja. Styl pisania Marka Górlikowskiego, reportera i dziennikarza przez wiele lat związanego z „Gazetą Wyborczą”, mnie oczarował.


Autor swą opowieść rozpoczął od nakreślenia dwóch biografii. Poznajemy koleje losów młodej Hanny Jurczak,  córki Piotra Jurczaka policjanta pochodzącego z Szymbarku k. Gorlic i Stefanii z domu Nizner. Następnie dziennikarz opowiada czytelnikowi historię młodego, bardzo zdolnego człowieka pochodzącego z rodziny robotniczej, Antoniego Gucwińskiego.  Drogi zawodowe tych dwojga ludzi kochających zwierzęta splatają się w momencie, gdy oboje trafiają na praktyki do wrocławskiego zoo. Od tego momentu poznajemy ich wspólną historię: od przyjaźni do małżeństwa i od zwykłego pracownika po stanowisko dyrektora.

„Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie” to książka naszpikowana wspomnieniami i historiami zwierząt. To też opowieść o tworzeniu słynnego programu telewizyjnego „Z kamerą wśród zwierząt” emitowanego od 17 stycznia 1971 r. do 22 czerwca 2002 r. oglądanego przez kilka pokoleń Polaków. Górlikowski w swojej książce porusza również tematy trudne, niewygodne takie jak: śmiertelność w ogrodach zoologicznych czy też umieszczenie we wrocławskim zoo, żyjących wcześniej na wolności, niedźwiedzicy Magdy i jej młodych. Autor podzielił swą książkę na siedem części, a ostatnia z nich poświęcona jest głośnej sprawie niedźwiedzia Mago – jednego z młodych Magdy, który dziesięć lat spędził w betonowej gawrze. Sprawę tą Marek Górlikowski przedstawia  z punktu widzenia Gucwińskich, nowego dyrektora zoo oraz ekspertów.

„Państwo Gucwińscy. Zwierzęta i ich ludzie” jest książką, która ciekawi i wciąga czytelnika. Zawiera wiele zdjęć, a także listę wybranych książek i filmów autorstwa Hanny i Antoniego Gucwińskich.

Jeśli lubicie i cenicie dobre, rzetelne reportaże w dodatku napisane przystępnym językiem – polecam.

                     
                             Pasjonatka