poniedziałek, 30 maja 2022

Iza Maciejewska, "Dom pachnący Tobą"

 

                        Witajcie!

Jakiś czas temu, w lutym, sięgnęłam po powieść Izy Maciejewskiej „Wolff” (recenzję możecie przeczytać na blogu) i do gustu przypadł mi nie tylko styl ale także to, że autorka poruszyła temat niezbyt popularny w literaturze: epilepsję. To właśnie wspomniana powieść sprawiła, że postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę tej autorki „Dom pachnący Tobą” i dzisiaj podzielić się z Wami wrażeniami po jej przeczytaniu.

Iza Maciejewska to autorka tworząca literaturę obyczajową z nutą romansu, erotyki oraz dramatu i nieraz wątków sensacyjnych. Autorka powieści: „Wolff” (2021), „Las pachnący pożądaniem” (2021), „Dom pachnący Tobą”(2022) oraz „Pociąg” (2020) i „Pieprz” (2021).


Niczym pieczęć na duszy Pawła Wawro odcisnęło się jego ciężkie dzieciństwo spędzone w Domu Dziecka. Bezwzględny prokurator, człowiek który nie boi się osiągać swojego celu, jest przekonany iż uczucie takie jak miłość nie istnieje. Jednak życie potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy prokurator Wawro przyjeżdża do Anny powiadomić ją o śmierci ukochanego męża Borysa informacja ta jest dla niej ogromnym szokiem. Sama nie wie jak dochodzi do tego iż uprawia seks z przystojnym prokuratorem… Po niespełna dwóch latach od tego wydarzenia tym dwojgu znów przyjdzie się spotkać i to w dość nieoczekiwanych okolicznościach. Trzy przyjaciółki Anna, Hania i Bożenka spotykają się w lipcu, w domku letniskowym należącym do Hani i jej byłego męża Sebastiana. Pech sprawia iż w momencie przebywania w nim trzech przyjaciółek nagle do domku wpadają dwaj mężczyźni: Sebastian i rzeczony Paweł Wawro. Po wyjaśnieniach okazuje się iż były mąż Hani pomylił miesiące… Pomyłka ta wpływa jednak na życie trzech osób uczestniczących w całym zamieszaniu: Anny, Pawła i małej Róży. Na Pawła jak grom z jasnego nieba spada informacja iż ma niespełna dwuletnią córkę. Czy odważy się zaangażować w jej życie? Jak ułożą się sprawy między nim a Anną? 
I czy Paweł pozna historię swojej rodziny?

Powieść Izy Maciejewskiej wzrusza do łez. Autorka misternie zbudowała postaci: poranionego Pawła przekonanego iż nie jest zdolny do miłości, wrażliwą Annę czy Bożenkę kobietę, która pragnie zostać matką. Migawki z przeszłości sprawiają, że czytelnik lepiej poznaje historię prokuratora, ale także wydarzenia, które wpłynęły na to kim się stał i  pozwala mu to zgłębić złożoność jego osobowości. „Dom pachnący Tobą” to historia, która wciąga od pierwszej strony i sprawia, że ma się ochotę poznać dalsze losy bohaterów. Polecam Wam serdecznie.

                                                                              Pasjonatka

poniedziałek, 23 maja 2022

Anna Kusiak "Iskra. Żywioły Podkarpacia"

 

            Witajcie!

W ostatni poniedziałek (16 maja) na blogu zamieściłam recenzję powieści Anny Kusiak „Rzeka” z cyklu „Żywioły Podkarpacia”, natomiast w środę 18 maja swą premierę miał drugi zatytułowany „Iskra”. Muszę się przyznać, że po lekturze części pierwszej byłam ogromnie ciekawa jaką tym razem sprawę rozwiązywać będzie pani detektyw Dobrosława Machniewicz. Dzisiaj jestem świeżo po lekturze i podzielę się z wami wrażeniami.


W „Iskrze” po raz kolejny spotykamy się z Dobrosławą Machniewicz, która prowadzi jednoosobowe biuro detektywistyczne umiejscowione na Nowym Mieście w Rzeszowie. Tym razem młoda pani detektyw zostaje zmuszona do zbadania sprawy wypadku samochodowego Grzegorza Tretera, dziennikarza śledczego z Krosna i człowieka, który kiedyś sporo namieszał w jej życiu. Natalia, jego córka, a koleżanka Dobrosławy ze szkoły średniej, nie wierzy iż był to przypadek. Ze sporym oporem ale jednak Sława przyjmuje sprawę widząc w dzienniku dziennikarza jedno nazwisko: Karol Wilk. Przeszłość i wspomnienia tragicznej śmierci licealnego kolegi, które głęboko wpłynęły na życie młodej detektyw, po raz kolejny budzą się do życia. Dobrosława zgłębiając się w dziennik prowadzony przez Tretera odkrywa iż badał on głośną sprawę nożownika z Podkarpacia, który atakował młode, samotne blondynki oraz tajemnicze śmiertelne potrącenie Damiana Więcha z Węglówki. W jej głowie rodzą się pytania o to co te dwie z pozoru różne sprawy łączy ze sobą? I jaki związek ma z tym wszystkim Karol Wilk? 

Po raz kolejny w powieści Anny Kusiak pojawia się postać komisarza Marcin Czarneckiego, który przychodzi Dobrosławie z pomocą w sprawie nożownika. Czy Dobrosławie uda się rozwiązać sprawę dziwnego wypadku samochodowego w Czarnorzekach? Czy powiąże ze sobą wszystkie fakty i odkryje kim był nożownik z Podkarpacia?  I co ze sprawą wspólnego miał Karol Wilk?

Anna Kusiak po raz kolejny zaskakuje. Drugi tom  cyklu „Żywioły Podkarpacia”  czyta się z zapartym tchem czekając na to co się dalej wydarzy. I może się powtórzę: niesamowite jest to, że autorka z taką wiernością opisała miejsca naprawdę dobrze mi znane min. krośnieńską „Naftówkę”, Nowe Miasto  czy też rzeszowski rynek i jego okolice. W drugiej części cyklu poznajemy lepiej główną bohaterkę Dobrosławę, dzięki urywkom jej wspomnień, którymi autorka raczy czytelnika pomiędzy wydarzeniami w śledztwie. Dowiadujemy się jaką była osobą, co ją spotkało i jak wpłynęło to na jej dalsze życie – jest to bardzo ciekawy zabieg. Dowiadujemy się też jaką rolę w całej tej historii odegrał Karol Wilk. Powiem szczerze, a wielokrotnie wspominałam iż wielką fanką kryminałów nie jestem, że z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści Anny Kusiak. Nie ukrywam też, że bardzo jestem ciekawa czy powstanie kolejny tom o przygodach pani detektyw Dobrosławy Machniewicz. Ze swojej strony bardzo polecam Wam cykl „Żywioły Podkarpacia”.

                                  Pasjonatka

środa, 18 maja 2022

Pod Lupą: Anna Ziobro w ogniu pytań

 

             Witajcie!

Dziś mamy 18 maja i dzień premiery najnowszej powieści Anny Ziobro zatytułowanej „Moje życie przed Tobą” i z tej okazji zapraszam Was do przeczytania krótkiego wywiadu z autorką.


Anna Ziobro to rzeszowska pisarka i tłumaczka, kochająca góry, psy i kolor fioletowy. Swą literacką drogę w młodości rozpoczynała od poezji, jednak to powieść obyczajowa zawładnęła jej piórem. Dotychczas ukazały się następujące powieści jej autorstwa: „Tysiąc kawałków” (2020) oraz jej kontynuacja „Okruchy samotności” (2022), „Za ścianą ciszy” (2021) i „Brakujący obrazek” (2021), „Moje życie przed Tobą” (2022).

      Pasjonatka: Na wstępie przyjmij gratulacje z okazji dzisiejszej premiery. „Moje życie przed Tobą” to twoja piąta powieść. Opowiedz czytelnikom jak narodził się pomysł na tą historię?

Anna Ziobro: Dziękuję pięknie za gratulacje! Mnie samej z jednej strony aż trudno uwierzyć, że to już piąta książka, która ujrzała światło dzienne, a z drugiej czuję cały ten trud, jaki włożyłam w jej napisanie. Pomysł narodził się, jak to zwykle u mnie bywa, znienacka po jednej z wypraw w góry, gdzie moja głowa odpoczywa i nabiera świeżości. Później jednak dość mocno ewoluował. Początkowo to miała być lżejsza, choć nie pozbawiona refleksji, wakacyjna historia ‒ idealna do czytania na plaży czy przy basenie, ale w trakcie pisania wpadło mi do głowy parę innych pomysłów. Postanowiłam zmodyfikować fabułę i uczynić poważniejsze wątki kluczowymi.

Pasjonatka: Jakie emocje towarzyszą Ci w dniu premiery?

Anna Ziobro: To są zawsze duże emocje ‒ wyłącznie pozytywne. Już dawno postanowiłam sobie, że tą przygodą z pisaniem chcę się po prostu cieszyć, a nie stresować. Owszem, zawsze jest niepewność, jak dana historia zostanie odebrana, ale mam już grono czytelników, którzy wiedzą, czego się po mnie spodziewać, czekają na premiery razem ze mną i mocno mnie wspierają. Dzień premiery to zatem taka radość, która bardzo szybko się mnoży, kiedy się ją dzieli :-)

Pasjonatka: W swoich powieściach nie boisz poruszać się trudnych tematów: toksyczna miłość, zdrada, molestowanie seksualne w miejscu pracy, niepełnosprawność i jej postrzeganie przez otoczenie czy despotyzm ukryty za fasadą przykładnego obywatela. Skąd czerpiesz inspiracje do swoich książek?

Anna Ziobro: Z życia. Czasem mówię, że wolałabym, aby to, o czym piszę, było tylko fikcją literacką i w całości wytworem mojej wyobraźni, ale niestety tak nie jest. Wszystkie wymienione przez Ciebie problemy są realne. Wielu ludzi się z nimi mierzy. To wszystko naprawdę się dzieje, chociaż czasem pewnie wolelibyśmy tego nie dostrzegać. Prawdziwe historie to istna kopalnia pomysłów na powieści.

Pasjonatka: „Moje życie przed Tobą” przedpremierowo pojawiła się w serwisie Legimi na początku maja. Wielu czytelników jest już po lekturze, zdradź Nam czy powstanie kontynuacja historii Leny i Marcina. I czy możemy się jej spodziewać w najbliższej przyszłości.

Anna Ziobro: Nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że ta historia ma swój ciąg dalszy. Od chwili, w której zyskałam pewność co do tego, jak zakończy się powieść, wiedziałam, że nie mogę zostawić czytelników w takim miejscu ‒ że historia Leny i Marcina zasługuje na rozwinięcie. I tak, możemy spodziewać się jej w najbliższej przyszłości :-)

Pasjonatka:   Wróćmy do Twojego debiutu „Tysiąc kawałków”. Jak to się stało, że zdecydowałaś : to jest właśnie ten moment chcę napisać i wydać książkę?

Anna Ziobro: Właściwie w żadnym momencie nie podjęłam takiej decyzji. Gdyby jeszcze kilka lat temu ktoś powiedział mi, że będę pisać, nie uwierzyłabym. Nie miałam tego w planach ani nawet w sferze marzeń. W którymś momencie, zupełnie znikąd, pojawił się pomysł na pierwszą książkę. I to właśnie ten pomysł poniósł mnie dalej. Gdyby nie utkwił mi w głowie na tyle mocno, że nie dało się go zignorować, na pewno nie byłabym teraz w tym miejscu. Decyzja o próbie wydania powieści przyszła już naturalnie ‒ skoro została napisana, to należało coś z tym zrobić

 Pasjonatka:  Czy rodzina wiedziała, że piszesz powieść?

Anna Ziobro: Nie od razu. Mężowi przyznałam się, jak miałam napisaną około połowę. Chyba w podobnym czasie dowiedziała się moja mama, która zdradziła to kilku osobom, ale finalnie bardzo wąskie grono wiedziało, że piszę aż do chwili, w której mój debiut pojawił się w przedsprzedaży.

    Pasjonatka:   Kto jest pierwszym czytelnikiem Twoich powieści? Czy zdarza Ci się pytać męża o zdanie kiedy kreujesz postać męską?

Anna Ziobro: Pierwsi czytelnicy to moja serdeczna koleżanka Agnieszka, która od początku we mnie wierzy i mocno mi kibicuje, i mój mąż ‒ trochę z konieczności, bo chyba inaczej mu nie wypada :-) Jego zdanie jest dla mnie ważne, bo potrafi być szczery do bólu i rzeczywiście nie raz dzieli się ze mną celną uwagą, zwłaszcza na temat męskich bohaterów, ale też dziur w fabule czy udziwnionych, niezrozumiałych sformułowań.

     Pasjonatka: Gdybyś dostała propozycję ekranizacji swojego debiutu kogo obsadziłabyś w roli Julii i Daniela, a kogo w roli Bartka?

Anna Ziobro: Jestem raczej na bakier z polskim kinem. Słabo kojarzę aktorów z młodszego pokolenia, a wśród takich trzeba by szukać „kandydatów” na Bartka czy Daniela. Poza tym jestem skrajną realistką. Wiem, jak ciężko jest, żeby książka polskiego aktora została zekranizowana i nawet się nad tym nie zastanawiam. Po prostu nie sądzę, żeby kiedykolwiek miało do tego dojść.

 Pasjonatka: Po jakie gatunki literackie lubisz sięgać i kto jest Twoim ulubionym pisarzem/pisarką?

Anna Ziobro: Mam otwarty czytelniczy umysł. Czytam książki z wielu gatunków, nie zamykam się w tym, w którym sama tworzę. Większe znaczenie niż gatunek ma dla mnie jakość tekstu, styl autora, poziom językowy i ogólne „dopracowanie” powieści. Potrafię się zachwycić science fiction czy postapo, a jednocześnie zdarza mi się zostawić niedokończoną powieść obyczajową. Nie sięgam w zasadzie tylko po typowe horrory, romanse mafijne, biurowe i inne obecnie modne. Co do ulubionych autorów, jest ich bardzo wielu ‒ nie ograniczam się do wąskiego grona pisarzy.

Pasjonatka: Literatura obyczajowa jest określana mianem kobiecej czy zdarza się, że Twoimi czytelnikami są też mężczyźni?

Anna Ziobro: Lubię mówić, że literatura obyczajowa to worek bez dna :-) Jest to bardzo szeroki gatunek, począwszy od niezbyt złożonych fabularnie historii dnia codziennego, poprzez powieści z nutką humoru, aż po opowieści zakrawające o dramat. Są też takie, w których mamy miks gatunkowy, ale na bazie obyczaju. Wiadomo, że ten gatunek przyciąga głównie kobiety, ale ja staram się po prostu pisać dla ludzi o wrażliwych duszach ‒ takich, którzy lubią z danej historii wyciągnąć coś dla siebie. Wśród mężczyzn też jest wiele takich osób, dlatego nie są oni rzadkością w gronie moich czytelników.

    Pasjonatka: Aniu gdzie w najbliższym czasie odbędą się Twoje spotkania autorskie? I czy będzie można Cię spotkać na targach książki w Krakowie i Rzeszowie?

Anna Ziobro: Kilka spotkań zostało już zaplanowanych, kolejne ‒ mam nadzieję ‒ będą się planować. Już w przyszłym tygodniu będzie można spotkać się ze mną w bibliotekach w Strzyżowie (25 maja) i Łodzi (27 maja). Również w planach mam udział w wymienionych przez Ciebie targach książki. Mam tylko nadzieję, że do tego czasu pandemia do nas nie powróci i takie imprezy będą się odbywać bez ograniczeń. 

Pasjonatka:   Jakie masz rady dla debiutujących pisarzy?

Anna Ziobro: Jeśli jest się na początku swojej drogi z pisaniem i nie trafiło się na wydawcę, który przeznaczy gigantyczne środki na promocję, to przede wszystkim potrzeba dużo samozaparcia i nastawienia na działanie. Nic nie robi się samo, chociaż wielu z nas piszących (w tym ja) pewnie z początku sądziło, że tak:-) Najważniejsza w tym wszystkim jest jednak radość i przyjemność, jaką czerpie się z pisania i z kontaktu z czytelnikami (także tymi pierwszymi). To jest coś, co pozwala przenosić góry i pokonać każdą trudność.

Pasjonatka: Dziękuję Ci za wywiad.

Anna Ziobro: Ja również dziękuję.

     Ze swojej strony chciałabym Was zachęcić do sięgnięcia po powieści autorstwa Anny Ziobro. To książki mądre, świetnie napisane, w których autorka kreuje wyraziste postacie i nie boi się poruszać trudnych tematów, powieści wzruszające. Zapraszam Was też do przeczytania mojej recenzji powieści "Moje życie przed Tobą". 

    Moi Drodzy wywiad z Anną Ziobro to zapowiedź nowego cyklu na blogu. zatytułowanego "Pod Lupą". Pomysł na ten cykl narodził się bardzo spontanicznie i mam nadzieję,że się Wam spodobał.

                                                              Pasjonatka

poniedziałek, 16 maja 2022

Anna Kusiak "Rzeka" - cykl "Żywioły Podkarpacia"

 

            Witajcie!

Rzadko czytam powieści kryminalne – muszą mnie one czymś szczególnym do siebie przyciągnąć. I tak było w przypadku powieści Anny Kusiak „Rzeka” będącej tomem pierwszym cyklu „Żywioły Podkarpacia”.

Anna Kusiak to autorka pochodząca z Gorlic, która przez kilka lat mieszkała w Rzeszowie. Z wykształcenia jest plastykiem ze specjalizacją snycerstwo. Autorka związana jest z Beskidem Niskim oraz Pogórzem Jasielskim. Wspólnie z mężem tworzy Regionalny Serwis Historyczny „Z pogranicza”. Miłośniczka regionalnej kultury ludowej. Autorka trzech książek sensacyjnych, kryminałów/thrillerów: „Cień Judasza”oraz cyklu „Żywioły Podkarpacia”: „Rzeka” (2021) i „Iskra” (2022), która swą premierę będzie miała w najbliższa środę 18 maja.


Dobrosława Machniewicz to młoda pani detektyw, która pewnego dnia dostaje zlecenie rozwiązania sprawy zaginięcia żony znanego rzeszowskiego biznesmena Pawła Grzędowicza. Od samego początku Dobrosława podchodzi z dystansem do tego co słyszy od prezesa Guraleksu na temat zniknięcia jego żony Aliny. Zważywszy na to, że zniknęła ona w piątek, a mąż policję powiadomił dopiero w poniedziałek. Po przyjęciu zlecenia Dobrosława zaczyna szukać punktu zaczepienia: ostatnie logowanie telefonu – kampus na ul. Cichej, porzucona torebka koło Wisłoka czy spotkania z przyjaciółkami zaginionej właścicielki biura rachunkowego. Odkrywa tajemniczą śmierć młodej dziewczyny Moniki sprzed roku. Nie zważając na ostrzeżenia przyjaciółek Aliny i osoby ze swojej przeszłości Dobrosława, brnie dalej w swym śledztwie odkrywając tajemnice Pawła Grzędowicza i jego małżonki. Czy uda jej się odnaleźć Alinę? I kim jest Weronika i jaką rolę odegra ona w całej tej historii?

Anna Kusiak akcję swej powieści umiejscowiła w Rzeszowie, stolicy Podkarpacia, bardzo obrazowo i dokładnie opisując jego dzielnice Nowe Miasto i Drabinianka. Muszę przyznać, że bardzo ciekawym doświadczeniem jest poznawanie historii, która toczy się w miejscu, którego zakamarki się zna. Anna Kusiak stworzyła bohaterkę, która mimo piętrzących się przed nią trudności nie poddaje się i szuka, brnie dalej by rozwiązać sprawę zaginięcia Aliny Grzędowicz. Czytelnik poznaje przebijające wspomnienia z przeszłości Dobrosławy, wspomnienia które odcisnęły na niej swoje piętno. Początkowo akcja rozwija się powoli, by w dalszej części powieści przyśpieszyć. Jeśli miałbym określić tą powieść jednym słowem byłoby to: zaskakująca.  Dlaczego? Zaskakująca ze względu nie tylko na ten zwrot akcji na końcu powieści, którego się czytelnik nie spodziewa, ale także ze względu na opis terenu na którym się toczy akcja.

Jeśli szukacie dobrej powieści kryminalnej polecam Wam serdecznie. „Rzekę” znajdziecie w serwisie Legimi, a już w najbliższą środę będzie miała swą premierę część druga cyklu pt. „Iskra”. I powiem Wam, że ja na pewno po nią sięgnę.

                                                        Pasjonatka

 

poniedziałek, 9 maja 2022

Anna Ziobro "Moje życie przed Tobą" - recenzja przedpremierowa

 

Witajcie!

W dniu 18 maja swoją premierę będzie miała najnowsza powieść autorstwa Anny Ziobro „Moje życie przed Tobą”.  Pojawiła się ona przedpremierowo, na początku miesiąca, w serwisie Legimi. Dziś zapraszam Was do przeczytania kilku słów na jej temat.


„Moje życie przed Tobą” to opowieść o dwóch zagubionych duszach, które dziwnym splotem wydarzeń się odnajdują. Lena to młoda dziewczyna, która by zarobić pieniądze miała w planach wyjazd zagranicę. Początkowo były to truskawki z rodzicami, jednak kiedy w jej życiu pojawił się Patryk –zdecydowała, że z nim pojedzie na zbiór sałaty. Plany mają to do siebie, że potrafią się zmienić w najmniej oczekiwanym momencie. Lena  rozstaje się  z Patrykiem i  by uleczyć złamane serce oraz zarobić pieniądze decyduje się na wyjazd na drugi koniec Polski, nad morze do Gdańska. Podejmuje tam pracę jako osoba sprzątająca dyskotekę. Ponieważ jest śliczną dziewczyną przyciąga uwagę syna właściciela – Huberta. Nie szczędzi jej on komplementów i zaprasza na spacer brzegiem morza, po piaszczystej plaży. Podczas tego spotkania jest ona świadkiem porwania chłopaka. Kiedy budzi się następnego ranka w ogrodzie Malwiny –nic nie pamięta, nie wie kim jest i jak się tam znalazła ani dlaczego. Jedyną rzeczą jaką przy sobie ma to futerał ze skrzypcami…

Malwina jest starszą kobietą mieszkającą w jednym z domków niedaleko plaży. Po tym jak jeden z jej psów zaalarmował ją, że coś się dzieje wezwała pogotowie, a potem odwiedzała Lenę w szpitalu. Mimo sprzeciwu ze strony swego wnuka Marcina zdecydowała się zabrać dziewczynę do siebie i pomóc jej poskładać przeszłość. Marcin ma dwadzieścia osiem lat i cierpi na rzadką  i nieuleczalną chorobę Olliera. Ze względu na swoje zdrowie nigdy na dłużej nie związał się z kobietą. Po tym jak jego babcia postanowiła zaopiekować się Leną stał się bardzo podejrzliwy, tymczasowo z nią zamieszkał  i wnikliwie obserwował zachowanie Leny.

Czy młoda kobieta odzyska pamięć? Czy wyjaśni się kwestia porwania? I czy Marcin przekona się do Leny?

Anna Ziobro po raz kolejny udowadnia, że nie boi się trudnych tematów takich jak przemoc, ciężka choroba czy amnezja. Doskonały research i stopniowanie emocji sprawia, że książkę czyta się dosłownie na wdechu. Autorka opisując chorobę Marcina doskonale oddaje stany jego uczuć, to z czym mierzy się człowiek cierpiący na chorobę, na którą nie ma leku. Poznajemy jego dylematy, obawy i trudności jakie spotyka na swojej drodze. Choroba Olliera jest nieprzewidywalna z racji tego główny bohater wycofuje się w głąb siebie, zatraca w swojej samotności, nie chcąc być ciężarem dla nikogo szczególnie dla kobiety, którą pokocha. Lena usiłuje natomiast poskładać strzępy pojawiających się wspomnień w całość. Powoli wracają do niej obrazy z dzieciństwa, a serce podpowiada jej właściwe rozwiązania.

Chciałabym rzec, że przeczytacie tą książkę na raz – nic z tego. To powieść przy której zatrzymacie się by nabrać powietrza, zastanowić i …ochłonąć bo emocje wręcz ociekają z jej stron. Polecam Wam serdecznie.

                                                                        Pasjonatka