poniedziałek, 12 września 2022

Marta Clerkx "Wszystkie randki Moniki"

 

               Witajcie!

Często powtarzam, że lubię sięgać po powieści autorów dla mnie nowych oraz tych, którzy dopiero debiutują. Ostatnio dzięki uprzejmości Wydawnictwa Dlaczemu miałam możliwość zapoznać się z debiutancką powieścią Marty Clerkx „Wszystkie randki Moniki” i dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami po jej lekturze.

Marta Clerx pochodzi z Namysłowa. Ukończyła politologię na Uniwersytecie Wrocławskim. Obecnie wraz z mężem mieszka w Niemczech, gdzie pracuje jako tłumacz.


„Wszystkie randki Moniki” to komedia romantyczna opowiadająca o poszukiwaniu miłości we współczesnym świecie. Główną bohaterką jest Monika, kobieta trzydziestoletnia, która całkiem niedawno zakończyła nieudany związek z Robertem i zdecydowała się na poszukiwanie tego jedynego na portalu randkowym. Mimo iż Monika rozpoczęła nowy etap w swoim życiu to gdzieś wciąż myślami wraca do byłego. Obok historii randek i różnych typów mężczyzn, z którymi się spotyka, poznajemy historię jej związku z Robertem. Mimo woli porównuje ona cechy spotykanych mężczyzn do Roberta. Pewnego dnia po kolejnej randce z poznanym przez Internet mężczyzną  Monika wypisuje sobie cechy jakie powinien posiadać jej idealny mężczyzna. Podczas weekendowego wyjazdu do Paryża poznaje tajemniczego Daniela. Czy to spotkanie zakończy miłosne poszukiwania Moniki?Czy spotkany mężczyzna posiada wszystkie pożądane przez nią cechy?

„Wszystkie randki Moniki” to historia zabawna – momentami śmiałam się w głos, pełna spostrzeżeń dotyczących zachowań ludzkich. Autorka bohaterom poszczególnych rozdziałów nadała cechy trafnie opisujące ich osobowość. Pokazała, że to co widzimy w Internecie, na żywo niekoniecznie jest prawdą. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, jednak czuję lekki niedosyt związany z historią Karola – bardzo chciałabym się dowiedzieć jak zakończyło się finałowe spotkanie opisane w epilogu. Z chęcią przeczytałabym kontynuację tej powieści.

Jeśli lubicie zabawne komedie romantyczne to po tą książkę koniecznie sięgnijcie. Polecam

                                         Pasjonatka:)


Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dlaczemu.

poniedziałek, 5 września 2022

Anna Szafrańska, "W blasku zorzy. Zamek z płatków róż"

 

                 Witajcie!

Wracam do Was po małej przerwie urlopowej i dziś chciałabym się z Wam podzielić wrażeniami po lekturze powieści Anny Szafrańskiej „W blasku zorzy. Zapach z płatków róż”. Powieść ta znajdowała się na mojej półce na Legimi i czekała na swoją kolej jednak powiem Wam, że życie przynosi niespodzianki. Dlaczego tak mówię? Otóż od jakiegoś czasu posiadam konto na TIK TOKU (zapraszam Was serdecznie) i tam trafiłam na konkurs ogłoszony przez autorkę, w którym można było wygrać Romantycznego Boxa zawierającego właśnie tą powieść. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie kiedy jakiś czas później zobaczyłam wiadomość od autorki iż box trafi właśnie do mnie. Nie należę do osób, którym często trafiają się takie niespodzianki. A jak kurier przyniósł paczkę w poniedziałkowy poranek było to bardzo przyjemne rozpoczęcie nowego tygodnia i co więcej, ja od razu zabrałam się za lekturę.


Anna Szafrańska jest autorką około trzydziestu powieści, w tym sześciu książek wydanych pod pseudonimem. Pierwszy raz zetknęłam się z jej twórczością czytając „Nasze wczoraj” i „Nasze jutro”, które sprawiły że zechciałam poznać inne powieści autorki. Moje serce skradła trylogią „PInk Tattoo”, która ogromnie mnie wzruszyła.

            „W Blasku zorzy. Zamek z płatków róż” to tom pierwszy nowej serii autorki. Główną bohaterką jest Gwendolyn O’Sullivan, Irlandka pisząca romantyczne powieści pod pseudonimem Laura Lewis. Zajmująca miejsce w czołówce listy bestsellerów „New York Timesa” młoda pisarka, w wyniku działań poprzedniego menadżera łączona jest z szeregiem znanych osób z pierwszych stron gazet. Gwen szczelnie broni swej prywatności i kiepsko znosi doniesienia prasowe o swych rzekomych romansach i skandalach, w których miałaby brać udział. Dlatego ulega sugestii swego nowego menadżera Simona i wyjeżdża do dawno niewidzianej rodziny. Jednak podczas pobytu na rodzinnej farmie decyduje się na wyjazd, o którym zawsze marzyła, wyjazd do Norwegii by zobaczyć zorzę polarną. Kiedy dociera na miejsce wsiada w pierwszą lepszą taksówkę. Początkowo nic nie zapowiada tego co ma się wydarzyć. Jednak Gwen czuje niepokój i chciałaby już jak najszybciej znaleźć się w zarezerwowanym hotelu. To przeczucie okazuje się prorocze. Taksówkarz nie ma dobrych intencji, wywozi ją na odludzie, napada i usiłuje zgwałcić. Dziewczyna zostaje jednak uratowana przez tajemniczego nieznajomego na czarnym koniu.  W taki oto sposób Gwen poznaje Christophera, który mimo iż uratował ją z rąk oprawcy, nie robi na niej tzw. dobrego wrażenia, wręcz przeciwnie zachowuje się jak gbur. Gdy dziewczyna mdleje, zabiera ją do swej posiadłości by doszła do siebie. Christopher aurą tajemniczości otacza siebie i swe otoczenie pragnąc jak najszybciej pozbyć się nieznajomej. Czy mu się to uda? Czy Gwen odkryje kim jest jej tajemniczy wybawca? I czy to co ich połączy okaże się wystarczająco silne?

Powieść Anny Szafrańskiej to piękny, baśniowy romans , dzięki któremu czytelnik przeniesie  się do malowniczej Norwegii. To historia pełna tajemniczości, której mrok rozjaśnia postać Gwen. Autorka w swej najnowszej powieści operuje wachlarzem emocji, które sprawiają iż czytelnik zatraca się w lekturze przez co „W blasku zorzy. Zamek z płatków róż” to powieść nieodkładana. To historia o poświęceniu, poszukiwaniu i odkrywaniu na nowo, że życie ma też jasne strony. Opowieść  o zaufaniu i miłości, która poraża jak grom z jasnego nieba i sprawia,że bohaterowie kochają do utraty sił. 

„W blasku zorzy. Zamek z płatków róż” Anny Szafrańskiej to powieść, którą mocno Wam polecam i którą znajdziecie  również w postaci ebooka w serwisie Legimi. Przyznam się Wam szczerze iż już nie mogę się doczekać gdy w moje ręce wpadnie tom drugi zatytułowany „W blasku zorzy. Pałac ze szkła” i będę się mogła z Wami podzielić swoimi wrażeniami.

                                                                                      Pasjonatka               

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce oraz wydawnictwu Novae Res.