Witajcie!
Lubię
czytać kryminały – mogę stanowczo tak stwierdzić, lecz nie każdy jest w stanie
mnie zachwycić i porwać. Zdecydowanie do tego typu literatury należą „Kamfora”
i Matnia” – dwie powieści kryminalistyczne autorstwa Małgorzaty Łatki, które znalazłam na półce z
nowościami w najbliższej bibliotece. Szybki rzut oka na te kilka słów z
ostatniej strony i już wiedziałam, że w moje ręce trafiły ciekawe książki.
Muszę
Wam powiedzieć, że to moje pierwsze spotkanie z prozą Małgorzaty Łatki.
„Kamfora” jest jej drugą powieścią, a pierwszą z gatunku kryminał. Tym samym
jest ona również pierwszą opowieścią o Lenie Zamojskiej – specjalistce od mowy
ciała i komisarzu Jakubie Zagórskim. „Kamfora” to opowieść o nieuchwytnym,
seryjnym mordercy kobiet, którego postać została starannie zbudowana przez
pisarkę. Jak wynika z krótkiej notki, znajdującej się wewnątrz okładki autorka
od kilku lat interesowała się mową ciała. Swoje zainteresowania i zdobytą
wiedzę w umiejętny sposób przekazała czytelnikom tworząc postać Leny Zamojskiej
– specjalistki oraz kobiety zmagającej się z problemami życia codziennego. Natomiast
„Matnia” stanowi kontynuację przygód tej niezwykłej dwójki. Oprócz z pozoru
odmiennej sprawy kryminalnej, pojawia
się wątek „Kamfory”. Lena Zamojska mierzy się z przeszłością, zgłębia osobowość
mordercy i przyczyny jego obsesji.
Myślę,
że warto sięgnąć po powieści Małgorzaty Łatki ze względu na intrygującą
historię, którą autorka opisuje. Czytając warto też zwrócić uwagę na misternie
zbudowane sylwetki głównych bohaterów.
Osobiście
mi powieści Małgorzaty Łatki przypadły do gustu i chętnie przeczytam kolejną
jej książkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz