piątek, 4 maja 2018

Lubię czytać kryminały...


Witajcie!

Lubię czytać kryminały – mogę stanowczo tak stwierdzić, lecz nie każdy jest w stanie mnie zachwycić i porwać. Zdecydowanie do tego typu literatury należą „Kamfora” i Matnia” – dwie powieści kryminalistyczne autorstwa  Małgorzaty Łatki, które znalazłam na półce z nowościami w najbliższej bibliotece. Szybki rzut oka na te kilka słów z ostatniej strony i już wiedziałam, że w moje ręce trafiły ciekawe książki.
Muszę Wam powiedzieć, że to moje pierwsze spotkanie z prozą Małgorzaty Łatki. „Kamfora” jest jej drugą powieścią, a pierwszą z gatunku kryminał. Tym samym jest ona również pierwszą opowieścią o Lenie Zamojskiej – specjalistce od mowy ciała i komisarzu Jakubie Zagórskim. „Kamfora” to opowieść o nieuchwytnym, seryjnym mordercy kobiet, którego postać została starannie zbudowana przez pisarkę. Jak wynika z krótkiej notki, znajdującej się wewnątrz okładki autorka od kilku lat interesowała się mową ciała. Swoje zainteresowania i zdobytą wiedzę w umiejętny sposób przekazała czytelnikom tworząc postać Leny Zamojskiej – specjalistki oraz kobiety zmagającej się z problemami życia codziennego. Natomiast „Matnia” stanowi kontynuację przygód tej niezwykłej dwójki. Oprócz z pozoru odmiennej sprawy  kryminalnej, pojawia się wątek „Kamfory”. Lena Zamojska mierzy się z przeszłością, zgłębia osobowość mordercy i przyczyny jego obsesji.
Myślę, że warto sięgnąć po powieści Małgorzaty Łatki ze względu na intrygującą historię, którą autorka opisuje. Czytając warto też zwrócić uwagę na misternie zbudowane sylwetki głównych bohaterów.
Osobiście mi powieści Małgorzaty Łatki przypadły do gustu i chętnie przeczytam kolejną jej książkę.

                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz