czwartek, 11 października 2018

Julia czy Anna?


Witajcie!

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi wrażeniami po przeczytaniu „Sonaty dla Motyla” Magdaleny Kubasiewicz. Pierwszy raz sięgnęłam po twórczość tej autorki. Długo czekała ona na swoją kolej – nie wiedzieć czemu, ale od razu skradła moje serce.
Opowiada o młodej kobiecie, Julii Motylskiej czy też Annie, jak woli o sobie mówić. Z główną bohaterką spotykamy  się w chwili kiedy wyrusza do Bluszczowego Dworku by odwiedzić przybranych rodziców. Adoptowana po śmierci matki i aresztowaniu ojca, Julia wychowywana była wraz z dziećmi Elżbiety i Tomasza: Kamilem, Michałem, Emilem i Jowitą. Osiągnąwszy dorosłość wycofała się z życia rodzinnego, zamknęła w sobie, wyjechała do Warszawy i rozpoczęła studia. W chwili przyjazdu okazuje się, że nic nie jest takie jak być powinno. Michał zdradza żonę, a ona cierpliwie znosi tę sytuację. Kamil próbuje żyć po swojemu. Jowita -  beztroska aktorka, zachodzi w ciążę. Niewidomy Emil jest nieco wycofany, Tomasz przygnębiony, Julia zagubiona,  a Elżbieta chorująca na białaczkę chce swe ostatnie dni spędzić wśród rodziny. 
Piękna, poruszająca książka o sile ludzkich uczuć, o cieniach życia, samotności i o tym jak trudno pogodzić się z odejściem bliskiej osoby. Napisana bardzo przystępnym językiem i myślę, że nawet nie zauważycie jak szybko ją skończycie czytać. Polecam J
                                                               Pasjonatka J     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz