Witajcie!
Dzisiaj
przychodzę do Was z recenzją książki Augusty Docher „Kryształowe serca” . Warto
tutaj nadmienić iż jest to jeden z pseudonimów polskiej autorki, inne jej
powieści możecie przeczytać pod pseudonimem Beata Majewska.
„Kryształowe
serca” to opowieść o Fabianie Czekaj, studentce, która zarabia na utrzymanie
jako fotomodelka i współpracuje przy tym
z fotografem Alkiem. Pewnego dnia otrzymuje bardzo intratną propozycję
sesji zdjęciowej na Ukrainie. Składa ja niejaka Dżamilla Tujakbaj, ale Fabiana
mając na uwadze swoje bezpieczeństwo oraz warunek: wyjazd bez towarzystwa osoby
bliskiej bez wahania odrzuca ofertę.
Następnie wydarzenia toczą się bardzo szybko. Po burzliwym rozstaniu z chłopakiem Fabiana zostaje niespodziewanie porwana
wprost z ulicy… i uwięziona na Lazurowym Wybrzeżu. Kim jest porywacz i dlaczego
wybrał właśnie ją? Tego bez ustanku usiłuje dowiedzieć się dziewczyna. A gdy
już poznaje Karima Kasymowa, kazachskiego miliardera z tajemniczą przepaską
jednym na oku, odkrywa nowe fakty i całą paletę uczuć. Jaką mroczną tajemnicę
skrywa przeszłość i jaki ma ona związek z Fabianą?
Książka
Augusty Docher to zaskakująca opowieść, trzymająca w napięciu do ostatniej
strony. Autorka w świetny sposób łączy tutaj sensację i dramat z romansem oraz
erotyką. A tytuł powieści intryguje. Powieść Augusty Docher przeczytałam z
przyjemnością J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz