wtorek, 15 marca 2022

Rollercoaster

 

                                               Witajcie!

Bywają takie książki, które rozrywają emocjonalnie, i które sprawiają, że po ich lekturze czytelnik nie może się przez długi czas pozbierać. Tak było ze mną w momencie, gdy skończyłam czytać „Epi. Nie pozwól mi upaść” Katarzyny Wycisk. Dzisiaj to o tej właśnie książce chciałabym Wam opowiedzieć.

„Epi. Nie pozwól mi upaść” to historia Leny, która w wieku piętnastu lat zachorowała na epilepsję – przewlekłą chorobę, która skutecznie potrafi utrudnić życie osobie, która na nią cierpi. Lena jest bardzo zdolną studentką Akademii Sztuk Pięknych, skupiona na nauce, ze względu na doświadczenia przeszłości, które tkwią w niej jak drzazga, rzadko udziela się towarzysko. Bardzo ostrożnie powierza swoje myśli tajemniczemu Kajowi, autorowi „Bastarda” , z którym e-mailuje od dawna.


Pewnego dnia jej współlokatorka Asia, wyciąga ją na domówkę chcąc by dziewczyna poznała nie tylko jej nową miłość Jakuba, ale też i jej znajomych.  Lena z dużym oporem, ale jednak zgadza się wziąć niej udział. Poznaje tam Alka, młodego mężczyznę, który jest właścicielem studia tatuażu, którego urok osobisty sprawia, że kobiety lgną do niego  jak pszczoły do miodu. Alek sprawia wrażenie mężczyzny wyluzowanego, który potrafi się zabawić czyli taki typowy niegrzeczny chłopiec z dużym ego. Jednak chłopak nie wywiera na niej najlepszego pierwszego wrażenia. Aleksander jest w szoku. Kiedy poznaje Lenę zdaje sobie sprawę, kim jest dziewczyna którą właśnie poznał. Zdaje sobie sprawę iż Lena jest dziewczyną, z którą koresponduje jako… tajemniczy Kaj. Czy Alek zdradzi Lenie kim jest? Jak rozwinie się ta znajomość? I czy oboje będą na tyle silni by przeszłość nie wpłynęła na ich teraźniejszość?

Katarzyna Wycisk w swojej powieści podjęła temat epilepsji, który rzadko gości w literaturze. I tym samym zasługuje na ogromne uznanie gdyż nie jest to temat łatwy. Epilepsja jest chorobą przewlekłą, która może mieć różne oblicza, jednak z każdym z nich trzeba się nauczyć żyć. Potrafi zaatakować podstępnie w chwili, której chory zupełnie się nie spodziewa - choć bywają przypadki iż epileptyk potrafi wyczuć moment zbliżającego się ataku.

Autorka obdarzyła swych bohaterów niezwykłą wrażliwością i umiejętnością ukrywania uczuć przed całym światem. Otoczony przyjaciółmi Aleksander ukrywa przed nimi swą bolesną przeszłość i samotność go trawiącą. Odsłania się jedynie w korespondencji z Leną… która ze względu na swoją chorobę równie boleśnie została doświadczona.

Książki Katarzyny Wycisk nie byłam w stanie przeczytać na raz, nie dlatego, że mnie nie wciągnęła ale właśnie dlatego, że bywały momenty iż brakowało mi tchu, a z oczu ciurkiem płynęły łzy. I nie wystarczy tu stwierdzenie, że książka jest mocno emocjonalna - to prawdziwy rollercoaster serwowany przez autorkę. „Epi. Nie pozwól mi upaść” Katarzyny Wycisk jest zdecydowanie jedną z najlepszych historii jakie przeczytałam w tym roku i ogromnie ją Wam polecam.

                                                                                       Pasjonatka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz