sobota, 5 października 2019

"W cieniu tamtych dni"


Witajcie!

Książka, o której chcę Wam dzisiaj napisać kilka słów, już od długiego czasu była na mojej liście książek do przeczytania. I tak przyznać się tu muszę mam taką listę J Ale wracając do książki jest to pierwsza powieść tej autorki, którą miałam okazję czytać.

„W cieniu tamtych dni” to powieść , której akcja toczy się dwutorowo: współcześnie w Libiążu i w przeszłości, w  okupowanej Warszawie. Młody chłopak, student polonistyki przyjeżdża do babci Emilii, by zająć się nią po wypadku. Ta 94-letnia kobieta potknęła się o dywanik i złamała kość biodrową, w związku z czym lekarze przyśpieszyli operację, na którą czekała. Mikołaj zostaje w Libiążu by zająć się babcią w chwili gdy dochodzić będzie ona do pełni sprawności. Pewnego dnia robiąc porządki na strychu znajduje tajemniczą skrzyneczkę zawierającą listy pisane przez babcię Emilię oraz biało-czerwoną opaskę z symbolem Powstania Warszawskiego… Zdumiony, nie bardzo wie co to oznacza,. Zamyślonego znajduje babcia, która decyduje się opowiedzieć wnukowi o trudnych dla niej wydarzeniach.
Autorka sprawnie opisała historyczne wydarzenia rozgrywające się w okupowanej Warszawie, wplatając  w nie piękną lecz niezwykle smutną  opowieść o miłości Emilii Żmigrodzkiej i Krzysztofa  Andrzejewskiego. Pokazała jak ważna jest pamięć o historii naszego kraju i przekazywanie jej kolejnym pokoleniom.
Książka pisana językiem bardzo przystępnym dla czytelnika, szybko wciąga. Uważam, że jest to wartościowa lektura. Polecam ją szczególnie tym, którzy lubią powieści posiadające 
drugowojenne tło historyczne.
                                                    
                                              Pasjonatka J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz