Witajcie!
W środowy poranek przychodzę do Was z recenzją najnowszej powieści Agnieszki Kareckiej "Nie będzie z tego happy endu".
Agnieszka Karecka jest autorką młodego pokolenia, która zadebiutowała powieścią "Serce w mundurze".
"Nie bedzie z tego happy endu" to opowieść o Annie, dwudziestoczteroletniej kobiecie, która właśnie traci pracę w renomowanym hotelu. Jakby tego było mało jej narzeczony, Tomek ulega wypadkowi i nie może wrócić do pracy. A ślub już za trzy miesiące. Anna desperacko poszukuje pracy i pomaga jej w tym przyjaciółka. Podczas wspólnego pobytu w barze dziewczyna nie tylko zauważa mężczyznę ze swojej przeszłości,ale także przyjaciółka kieruje ją do nowo otwartego klubu fitness. Ania decyduje się zgłosić do pracy jako recepcjonistka i po dniu próbnym otrzymuje nową pracę. Pewnego dnia przeżywa szok poznając właściciela klubu fitness. Jest nim nie kto inny a Ksawery, jej wielka młodzieńcza miłość, która nie zakończyła się zbyt dobrze. Co się stanie gdy przeszłość zapuka do drzwi Anny i Ksawerego? Czy wyjaśnią sobie wszystkie nieporozumienia i zaczną żyć teraźniejszością? I gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Tomka?
Agnieszka Karecka stworzyła powieść, w której pokazała jasno i wyraźnie dylematy kobiecego serca. Pokazała, że miłość potrafi zranić i mimo, że od wydarzenia minęło sporo czasu ta zadana rana potrafi wciąż mocno boleć. "Nie będzie z tego happy endu" to historia o nadszarpniętym zaufaniu odbudowywanym misternie po latach. Miłość, niepewność i wydarzenia które mogły mieć miejsce naprawdę.
Powieść pisana jest językiem przystępnym dla czytelnika, a fabuła wciaga. Myślę,że jest to świetna propozycja książkowa na urlop. Przyznam się szczerze, że ciekawa dalszych losów bohaterow, bardzo czekam na kontynuację. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać- polecam.
Pasjonatka
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Agnieszce Kareckiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz