Witajcie!
Dzisiaj
zapraszam Was do przeczytania recenzji książki Magdaleny Trubowicz „Miłość w kolorze
bieli”. To moje pierwsze zetknięcie z tą pisarką, aczkolwiek wiem już w tej
chwili, że nie ostatnie J
„Miłość
w kolorze bieli” to opowieść o trzech pokoleniach kobiet: Laurze,
Eli i Kaji, które wspólnie prowadzą rodzinny salon sukien ślubnych „Embarras”.
Jest to miejsce niezwykłe, w którym każda kobieta – przyszła panna młoda,
wybierając suknię na ten wyjątkowy dzień,
potraktowana zostanie jak księżniczka. W powieści spotykamy różne panny młode:
niepełnosprawną Julię, Natalię czy Wiktorię. Każda z nich ma swoją historię i
każda odnajdzie wymarzoną suknię w „Embarras”.
Rodzinny
salon sukien ślubnych to dla Laury oczko w głowie. Ciągle wspomina o emeryturze
i niby przekazała stery w ręce swej córki Eli i wnuczki Kaji ale… zawsze jest
coś do zrobienia w „Embarras”. Obok pojawia się postać Anatola. Czy Laura da
się przekonać i para ujawni się ze swą długo skrywaną miłością.
Elżbieta,
Ela, która szuka miłości i kiedy ja znajduje, trzeba jej pomóc zrobić
pierwszy krok. Czy Mateusz Fox
odwzajemnia jej uczucia.
I
wreszcie Kaja, młoda, zdolna projektantka sukien ślubnych. Pełna rozterek na
rozdrożu dróg. Czy odważy się pójść własną drogą. Mirek czy Igor? Pasja czy
rozsądek? Co wybierze Kaja?
Książka
Magdaleny Trubowicz to literatura z gatunku tej zdecydowanie kobiecej.
Napisana przystępnym językiem, sprawia, że czyta się ją bardzo szybko.
Polecam J